OmnipotentiaS MorganuS
Somnium sicut prospectus visus est in oculis Tuis
odsuwa się mnie żegnając piąstkami mą pierś okłada
z Jej przepięknych oczu płynąc łzy strumieni mają postać
„czemu się nie poznaliśmy wcześniej gdzieś do listopada
żałuję tak bardzo tego że nie mogę dłużej zostać”
z Jej przepięknych oczu płynąc łzy strumieni mają postać
„czemu się nie poznaliśmy wcześniej gdzieś do listopada
żałuję tak bardzo tego że nie mogę dłużej zostać”
patrzę w Jej twarz z bólem walcząc lecz w zachwycie zastygnięty
zastanawiam się jak bardzo prawda może Ją przerazić
„nie żałuję tak niczego – alem przecież jest przeklęty
mogę znaleźć drugie serce by natychmiast je utracić”
zastanawiam się jak bardzo prawda może Ją przerazić
„nie żałuję tak niczego – alem przecież jest przeklęty
mogę znaleźć drugie serce by natychmiast je utracić”
cudownymi swymi dłońmi czule moją twarz ujmuje
delikatny i niewinny pocałunek potem składa
„cieszę się że Cię poznałam – wcale tego nie żałuję
jednak chyba tylko po to by wciąż cierpieć po kres świata”
delikatny i niewinny pocałunek potem składa
„cieszę się że Cię poznałam – wcale tego nie żałuję
jednak chyba tylko po to by wciąż cierpieć po kres świata”
obejmuję więc Ją lekko – w oczy patrząc swe stoimy
tulę twarz swą w Jej twarzyczkę i głaszczę Jej włosy cudne
„c’est la vie ma Chérie jednak nic na to nie poradzimy
lecz gdyby tak – piękne życie czekałoby nas choć trudne”
31.01.2013
tulę twarz swą w Jej twarzyczkę i głaszczę Jej włosy cudne
„c’est la vie ma Chérie jednak nic na to nie poradzimy
lecz gdyby tak – piękne życie czekałoby nas choć trudne”
31.01.2013
OmnipotentiaS MorganuS