InfideliS InfimuS IntimuS
(1979 — 19.01.2005)
Hypersensibilitia
Iniciens
patrzę
w Twoje oczy
w Twoje oczy
Piękna
Nieznajomo
Nieznajomo
chciałbym
byś
zwróciła
na mnie
uwagę
byś
zwróciła
na mnie
uwagę
lecz
w Twoich oczach
nie istnieję
w Twoich oczach
nie istnieję
a moja przeklęta
nieśmiałość
nie pozwala
mi
nawet
spytać się
jak
masz
na imię
nieśmiałość
nie pozwala
mi
nawet
spytać się
jak
masz
na imię
tu
wszędzie
wokół
mnie
tylko
chłód
i
pustka
wszędzie
wokół
mnie
tylko
chłód
i
pustka
witam
w krainie
niekończącej się
zimy
w krainie
niekończącej się
zimy
kim
jesteś?
jesteś?
nie potrafię
Cię
wyczytać
04
Cię
wyczytać
04
InfideliS InfimuS IntimuS
mówisz
mi
że
jestem
dobry
mi
że
jestem
dobry
a to
tylko
pozory
tylko
pozory
potrafiłem
jedynie
krzywdzić
04
jedynie
krzywdzić
04
InfideliS InfimuS IntimuS
czy Ty
myślisz
że
ja
pierdolę
wszystkim
o tym
co
się
między nami
zdarzyło
myślisz
że
ja
pierdolę
wszystkim
o tym
co
się
między nami
zdarzyło
czy Ty
myślisz
że
ja
nie mam
własnych myśli
myślisz
że
ja
nie mam
własnych myśli
czy Ty
myślisz
że
jestem
tylko śmieciem
myślisz
że
jestem
tylko śmieciem
zbyt często
dawałaś
mi
to
do zrozumienia
dawałaś
mi
to
do zrozumienia
może
i
jestem
nieudacznikiem
i
jestem
nieudacznikiem
może
i
mam
spierdolony umysł
i
mam
spierdolony umysł
ale
nigdy nikt
mnie
nie będzie
poniżał
04
nigdy nikt
mnie
nie będzie
poniżał
04
InfideliS InfimuS IntimuS
jeśli dla ciebie
liczę się tylko
bo mogę coś powiedzieć
o twoim – powiedzmy – byłym
liczę się tylko
bo mogę coś powiedzieć
o twoim – powiedzmy – byłym
w takim razie
z radością żegnam
ciesząc się że
nie jestem z tobą
z radością żegnam
ciesząc się że
nie jestem z tobą
zbyt długo szukałem
zbyt długo czekałem
nie żałuję żadnej chwili
z mojego zbyt długiego życia
zbyt długo czekałem
nie żałuję żadnej chwili
z mojego zbyt długiego życia
wiesz miałem nadzieję
że potrafię być interesujący
że ktoś chce dzielić ze mną życie
(ale nie potrafię żyć niekochanym)
że potrafię być interesujący
że ktoś chce dzielić ze mną życie
(ale nie potrafię żyć niekochanym)
żegnaj – zbyt długo czekałem
jesteś zwykłą szmatą
(jak sama o sobie powiedziałaś)
żegnaj – mam nadzieję że nie zobaczymy się więcej
jesteś zwykłą szmatą
(jak sama o sobie powiedziałaś)
żegnaj – mam nadzieję że nie zobaczymy się więcej
wiesz miałem nadzieję
przyznaję – bardzo głupią nadzieję
że chcesz b y ć ze mną
ale to przecież niemożliwe
przyznaję – bardzo głupią nadzieję
że chcesz b y ć ze mną
ale to przecież niemożliwe
jesteś tak bardzo prosta
tak bardzo żałuję że spotkaliśmy się
to bardzo żałuję – żałuję
bo ktoś inny jest w mojej głowie
tak bardzo żałuję że spotkaliśmy się
to bardzo żałuję – żałuję
bo ktoś inny jest w mojej głowie
a to co wiem
nie jest na sprzedaż
a mnie nie interesuje –
wyobraź sobie – cena
nie jest na sprzedaż
a mnie nie interesuje –
wyobraź sobie – cena
jeśli chciałaś mnie znać
tylko dlatego że jest moim znajomym
bądź przeklęta – jesteś szmatą
żałuję że dożyłem chwili w której cię poznałem
tylko dlatego że jest moim znajomym
bądź przeklęta – jesteś szmatą
żałuję że dożyłem chwili w której cię poznałem
wiesz w pewnej chwili myślałem
że jestem tym jedynym
teraz będę z tą dla której
jestem jedynym słońcem jej w życiu
że jestem tym jedynym
teraz będę z tą dla której
jestem jedynym słońcem jej w życiu
a tobie mówię żegnaj
możesz tylko cieszyć się
że mówię inaczej niż
w przypadku mojej byłej
możesz tylko cieszyć się
że mówię inaczej niż
w przypadku mojej byłej
ty nigdy nie zwiedzisz
nawet tego poziomu
bo zawsze była obcość
bo zawsze byłem inny
nawet tego poziomu
bo zawsze była obcość
bo zawsze byłem inny
idź i już nie wracaj
czuję wielki ból
bo znowu zaufałem nie tej osobie
której powinienem
czuję wielki ból
bo znowu zaufałem nie tej osobie
której powinienem
a co do ciebie
to mogę powiedzieć tylko
idź w chuj
żałuję że cię znałem
to mogę powiedzieć tylko
idź w chuj
żałuję że cię znałem
może i jestem żałosny
ale wiesz co
przy mnie jesteś zwykłą kurwą
niczym więcej
ale wiesz co
przy mnie jesteś zwykłą kurwą
niczym więcej
żal
tak wielki żal
bo myślałem
że wreszcie spotkałem
tak wielki żal
bo myślałem
że wreszcie spotkałem
a ty
jesteś zwykłą kurwą
może to niesprawiedliwe
ale mam to w dupie
jesteś zwykłą kurwą
może to niesprawiedliwe
ale mam to w dupie
wiesz całe życie poszukiwałem
i znalezione odrzuciłem
bo chciałem
zacząć od początku
i znalezione odrzuciłem
bo chciałem
zacząć od początku
jak to mówią Madziarzy
idź w chuj (menj a picsába)
mam w piździe Twoje rozjebane życie
żegnam po raz ostatni
04
idź w chuj (menj a picsába)
mam w piździe Twoje rozjebane życie
żegnam po raz ostatni
04
InfideliS InfimuS IntimuS
i nawet
teraz
teraz
i nawet
tu
tu
wszędzie
trwa
moja walka
trwa
moja walka
wyrzucić
bo
to tylko
może
mnie
uratować
to tylko
może
mnie
uratować
wyrzucić
Ciebie
chcę
Ciebie
chcę
bo
siedzisz
w mojej
przeklętej
głowie
siedzisz
w mojej
przeklętej
głowie
a ja
wszędzie
i
zawsze
i
na zawsze
wszędzie
i
zawsze
i
na zawsze
jestem
sam
sam
bo
zawsze
niepełny
zawsze
niepełny
bo
tam
jestem
kochany
tam
jestem
kochany
tu
znalazłem
ludzi
znalazłem
ludzi
i tylko
tego jednego serca
nie znalazłem
04
tego jednego serca
nie znalazłem
04
InfideliS InfimuS IntimuS
a teraz
patrzę
w Twoje oczy
patrzę
w Twoje oczy
jesteś
cudem
cudem
jesteś
tak nieziemska
tak nieziemska
Twój głos
koi
Ból
koi
Ból
Twój uśmiech
zabija
Lęk
zabija
Lęk
zapadam
w Ciebie
w Ciebie
już
nie potrafię
myśleć
nie potrafię
myśleć
już
nie potrafię
dostrzegać
nie potrafię
dostrzegać
wypierasz
mnie
ze mnie
04
mnie
ze mnie
04
InfideliS InfimuS IntimuS
czegóż chcę
czy mam jakiekolwiek prawo
by czegokolwiek od Ciebie wymagać
czy mam jakiekolwiek prawo
by czegokolwiek od Ciebie wymagać
Jesteś wyjątkowa
jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze
i zbyt rzadko czułem się komuś potrzebny
jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze
i zbyt rzadko czułem się komuś potrzebny
Jesteś tak młoda
ja przecież już zmierzcham
nie wiem co ma sens
czy cokolwiek
ma jakąkolwiek wartość
jakiekolwiek znaczenie
a przecież ma
bo ja odejdę
a Ty zostaniesz
i znowu ból
i znów z mojej winy
ja przecież już zmierzcham
nie wiem co ma sens
czy cokolwiek
ma jakąkolwiek wartość
jakiekolwiek znaczenie
a przecież ma
bo ja odejdę
a Ty zostaniesz
i znowu ból
i znów z mojej winy
Jesteś cudowna
a ja to tylko zło
ból i lęk
dlaczego to robię
przecież mogłem odejść
bez słowa
a teraz będą łzy
bo przecież odejść muszę
chory nie może trwać
a ja to tylko zło
ból i lęk
dlaczego to robię
przecież mogłem odejść
bez słowa
a teraz będą łzy
bo przecież odejść muszę
chory nie może trwać
po setce kobiet – tysiącu stosunków
przeżyłem orgazm – może drugi raz
może nawet nie
przeżyłem orgazm – może drugi raz
może nawet nie
dziękuję
bo nikt nigdy nie był łaskaw dać mi tyle
ile otrzymał
zawsze byłem dającą rozkosz szmatą
ile otrzymał
zawsze byłem dającą rozkosz szmatą
i przepraszam
wybacz
nie zasługuję na to
04
nie zasługuję na to
04
InfideliS InfimuS IntimuS
wciąż w mojej głowie
Twój czysty śmiech
Twoje cudowne oczy
04
Twój czysty śmiech
Twoje cudowne oczy
04
InfideliS InfimuS IntimuS
jeślibym mógł wykrzyczeć
ostatniej chwili słowa
byś mogła mnie usłyszeć
to uwielbienia mowa
04
ostatniej chwili słowa
byś mogła mnie usłyszeć
to uwielbienia mowa
04
InfideliS InfimuS IntimuS
tu
płyną
tylko
łzy
płyną
tylko
łzy
a Ty
scałowujesz
je
scałowujesz
je
a ja
całuję
Cię
w czoło
całuję
Cię
w czoło
tylko
dlaczego
czuję się
jak kiedyś
ten sam rodzaj
płaczu
czułem
całując
Judasza
04
płaczu
czułem
całując
Judasza
04
InfideliS InfimuS IntimuS
Kim jesteś?
Czym jesteś?
Czym jesteś?
Nocą która kusi granic brakiem?
Mocą która czyni ciało wrakiem?
Rosą co wykończy Jutro moje?
Kosą co zakończy życie Twoje?
Mocą która czyni ciało wrakiem?
Rosą co wykończy Jutro moje?
Kosą co zakończy życie Twoje?
Wrzaskiem który z trzewi mych wyrwali
Brzaskiem który oczy me wypali
Klaskiem opuchniętych tak tych dłoni
Blaskiem obolałych sponad skroni
Brzaskiem który oczy me wypali
Klaskiem opuchniętych tak tych dłoni
Blaskiem obolałych sponad skroni
Lękiem który zawsze we mnie krzyczy
Jękiem co dni moje tam rozliczy
Lekiem który zmysły me znów scali
Mlekiem które troski gdzieś oddali
04
Jękiem co dni moje tam rozliczy
Lekiem który zmysły me znów scali
Mlekiem które troski gdzieś oddali
04
InfideliS InfimuS IntimuS