OmnipotentiaS MorganuS

 

Angelælla

Na ziemię tę plugawą rzuciwszy obłoki
zlądował dnia pewnego Anioł słodkousty
ciemnoczerwonowłosy i niebieskooki
Cud alabastroskóry ten nieziemskobiusty

Cudo to zaś Różyczki imię słodkie miało
niesamowicie piękną jest tak i powabną
śliczną jest Jej twarzyczka doskonałym ciało
gibką Jej krągła kibić foremna pierś zgrabną

Jej cudowny i ciepły uśmiech topi lody
fantastyczny żar w oczach w których widzę siebie
gdy zeszła zrobić smutno musiało się w niebie

marzę o Niej bez przerwy – gorąco czy chłody
niecierpliwie spotkania czekam następnego
doznania się kochania pieszczot cudownego

27.11.2013
OmnipotentiaS MorganuS